Używasz przestarzałej przeglądarki internetowej. Proszę zaktualizuj swoją przeglądarkę dla zapewnienia poprawnego wyświetlania strony.

Przejdź do treści

Dlaczego Święty Mikołaj rozdaje prezenty?

03.06.2018

Dlaczego Święty Mikołaj rozdaje prezenty?

swiety mikolaj

Stary brodacz w klasycznym, czerwonym kubraku od zawsze kojarzy się ludzkości z workiem pełnym wymarzonych podarków. Taki wzorzec kanonizowanego zrodził się na Zachodzie, lecz prawdziwy święty Mikołaj w rzeczywistości prezentował się zupełnie inaczej. Całkowicie inna jest także historia jego dobroduszności.

Nie tak jak w reklamach

Patrząc na witryny sklepowe, typowe świąteczne amerykańskie filmy czy reklamy w telewizji, Mikołaj powinien być sympatycznym starcem, który wyruszając ze swej bajkowej krainy Laponii okrąża cały świat, obdarowując wszystkich dobrych ludzi wyśnionymi przez nich prezentami. W gruncie rzeczy jednakże warto wiedzieć, że losy świętego Mikołaja sięgają już czwartego stulecia.

Prawdziwy kanonizowany był biskupem Miry znajdującej się na terenie dzisiejszej Turcji. Jak głoszą utrwalone na kartach historii legendy – żył w zamożnej rodzinie patrycjuszy. Nie miał rodzeństwa, więc po śmierci rodziców odziedziczył cały majątek. Mimo tego, że posiadał wiele, zawsze był skory do dzielenia się z innymi. Tak został wychowany i dlatego nigdy nie trzymał pieniędzy wyłącznie dla siebie.

Dużo lepiej zatem eksponowałby się, jako poważny biskup wystrojony w dostojny, purpurowy strój niż standardowy kubrak i czapeczkę, z jakimi go rozpoznajemy.

Szczodrość ochroną przed śmiercią

Biskup Mikołaj był doskonale znany już za życia. Cieszył się nieposzlakowaną opinią. Niestety w okresie prześladowań chrześcijan przez Dioklecjana, trafił do niewoli. Niezależnie od tego, że został skazany na śmierć, nie poddał się i nie wyrzekł wiary w Boga. Jego niezłomna postawa a przy tym sławetna pomoc potrzebującym sprawiły, że Mikołaj został ocalony. Przebywał w więzieniu aż do 313 roku, kiedy został uwolniony przez Konstantyna Wielkiego.

swiety mikolaj

Wedle anegdoty

Biskup z Miry, jak głosi jedna z historii na jego temat, prawdopodobnie uchronił przez zgubnym losem trzy kobiety, córki biedaka, który nie miał wystarczająco środków pieniężnych, aby uzbierać na posag dla swych pociech. Wówczas Mikołaj wsparł go finansowo, wrzucają przez okno jego domu sakiewkę ze złotem. Tylko dzięki temu najstarsza z córek mogła wyjść za mąż. Podobnych czynów dokonał przyszły kanonizowany jeszcze dwa razy, pomagając wyjść za mąż dwóm pozostałym córkom starca.

Dlatego też Święty jest przedstawiany z trzema kulami zrobionymi ze złota. Mają to być symbole podarków uczynionych biednemu ojcu młodych panien.

Coraz bliżej aktualnej tradycji

Nie tylko ta jedna anegdota przyczyniła się do utrwalenia na świecie wizerunku Mikołaja, jako człowieka szczodrego, lubiącego wręczać innym prezenty. W trzynastym stuleciu zrodził się natomiast zwyczaj wspierania w postaci zapomóg żaków studiujących na terenie Europy łacińskiej.

Taki gest zaczęto utożsamiać ze wspominkami Biskupa z Miry. Z czasem tradycja dotarła także do naszego kraju. Przyczynił się do tego w znaczącym stopniu ks. Piotr Skarga, który przygotowywał specjalną skrzynkę na datki. W dniu 6 grudnia wrzucone do niej pieniądze przekazywał ubogim dziewczętom. Fundusze miały iść na posag biednych panien.

Tym samym, ustalono na Mikołajki właśnie datę 6 grudnia.

Stwórz wiadomość
Podaruj radość
Ta strona wykorzystuje pliki cookie Więcej›. Korzystanie z serwisu oznacza zgodę na ich zapis na tym urządzeniu. Możesz to zmienić w swojej przeglądarce.